O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski,2017,nr 5
Treść artykułu:

Jarosław Dziedziński  - kierownikiem Samorządowego Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Bodzentynie

(23.08.2017)

22 sierpnia br.  komisja konkursowa wyłoniła nowego kierownika Samorządowego Zakładu

Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Bodzentynie. Został nim jedyny zgłoszony kandydat – pan Jarosław Dziedziński z Kielc. Zwycięzca konkursu  jest działaczem Platformy Obywatelskiej (http://www.echodnia.eu/plebiscyt/karta/jaroslaw-dziedzinski-platforma-obywatelska,29171,1455435,t,id,kid.html ), a za rządów tej partii był kierownikiem Powiatowego Biura ARiMR w Kielcach. Po zmianie władzy i utracie stanowisk przez nomenklaturę z PO, Dziedzińskim i   innymi jego  kolegami partyjnymi zaopiekował się burmistrz Dariusz Skiba, zapraszając ich na stanowiska urzędnicze  do Bodzentyna.  Podobno miał to być dla Bodzentyna (utrzymywanie imigrantów z PO)  rodzaj kontrybucji za niesłuszne poglądy… Pan Dziedziński  jest również specjalistą w pisaniu  (i lobbowaniu) wniosków unijnych. Do beneficjentów jego umiejętności (i możliwości) można zaliczyć wielu mieszkańców naszej gminy spod znaku Platformy Obywatelskiej. Czynił to oczywiście na godziwy, a nie lichwiarski procent… Wiele zawdzięczają  mu również czołowi nasi włodarze – przewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Kózka i  burmistrz Dariusz Skiba. Temu ostatniemu Jarosław Dziedziński wydatnie pomógł w kampanii wyborczej,  z czym oczywiście wynik obecnego konkursu nie musi mieć nic  wspólnego…  Przynależność partyjna również , tym bardziej, że Dariusz Skiba od miesiąca jest już bezpartyjny, choć oczywiście sercu  rozkazywać się nie da, czego chyba jednak dowodzi ostatni konkurs.

PP

 Święto Żołnierza

(16.08.2017)

 15 sierpnia, w rocznicę Cudu nad Wisłą i w dniu Święta Żołnierza, w Bodzentynie upamiętniono walczących o niepodległość w ostatnich dwóch stuleciach. Inicjatorem  było Stowarzyszenie Pani Urszuli Oettingen z Siekierna. http://www.siekierno.pl/aktualnosci...

 

„Historie świętokrzyskie”,

 czyli diariusz trudnej codzienności

(6.08.2017)

Bywają książki, które zaczyna i kończy się tej samej nocy. Bez kawy. W moim przypadku po kilku latach dołączyły do nich „Historie świętokrzyskie. Z kronik parafialnych Tarczka i Wzdołu czasu wojny 1939 – 1946” w opracowaniu  Wojciecha Kalwata i Ewy Kołomańskiej (Warszawa 2017). Ks. Antoni Drygas i ks. Stanisław Sowiński, proboszczowie parafii Wzdół i Tarczek prowadzili szczegółowe kroniki parafialne, wykraczające poza sprawy stricte kościelne, dzięki czemu utrwalili panoramę lokalnych społeczności. Rzecz jasna, w kronikach dominują sprawy parafialne – remontów, zakupów, zaangażowania (lub nie) wiernych, ważnych wydarzeń kościelnych i życia religijnego, ale w okresie tak szczególnym jak wojna i okupacja, dobrzy obserwatorzy (a byli nimi z pewnością wymienieni księża) nie mogli pominąć spraw ogólnych – zbrodni, napadów rabunkowych i zaangażowania patriotycznego mieszkańców wsi. Szczególna wartość tych kronikarskich zapisków polega na tym, że powstawały one na gorąco, niejako na marginesie bieżących wydarzeń, bez jakże często zniekształcającej historycznej obróbki.

„Rok 1942. Dnia 11 kwietnia w niedzielę o godz. 3 rano zjechała na Wzdół ekspedycja karna, która otoczyła Kapkazy i koniec Wzdołu II. Na skutek zdrady 18 – letniego warszawiaka, który jako ranny przebywał w niektórych domach, zaaresztowano cztery rodziny: Boczarskich, Łubka, Franciszka Furmańczyka i Furmańczyka Władysława. Przy oblężeniu Niemcy zabili kilka osób, które wyszły z domu na podwórze. W ten sposób została zabita żona Władysława Furmańczyka, która wyszła z dzieckiem 8 – miesięcznym na podwórko. Żołdak przed zastrzeleniem matki wydarł jej dziecko z rąk, rzucił na ziemię, a potem strzelił do matki. Krzyczących dwoje starszych dzieci wywlekli z domu, ustawili przed stodołą i straszyli przebiciem bagnetem, następnie wykopali dół i , zepchnęli dzieci do dołu, a usiłujące się wydobyć, żgali bagnetami, a po pewnym czasie zakopali żywcem (…) Ogółem zamordowali w tym dniu 23 osoby. Rozstrzelanie 13 osób odbyło się w czasie sumy. Wieś sporządziła trumny i dnia 14 kwietnia odbył się manifestacyjny  pogrzeb 23 ofiar mordu. Nad mogiłą odśpiewano Rotę Konopnickiej,”

1941 rok rozpoczął się pod znakiem ostrej zimy. Nie tyle może  wielkich mrozów, choć czasem temperatura dochodziła do – 28 st. C., ale raczej olbrzymich śniegów. Śniegi były tak wielkie, że dochodziły do 2 m.. Drogi zawiane, tak, że kompletnie nie można było dostać się do żadnej wsi. Przez parę niedziel w styczniu na sumie  liczba wiernych nie przekraczała setki. O kolędzie nawet mowy nie było. (…) Na zakończenie roku  w kazaniu do parafian mocno zgromiłem za donosicielstwo, skarżenie na sąsiadów przed władzami niemieckimi. (…). Coś się popsuło z okolicznymi dworami. Zabawa za zabawą – i to taneczna z wódeczką w wielkiej obfitości do białego rana, co święto i co niedzielę. Że drugich aresztują, głodzą po kryminałach, rozstrzeliwują, wysiedlają – to nic, to wszystko nic, im dobrze jak nigdy, po co się nie bawić? Młodzież parafii Tarczek już rok nie bawiła się, nie tańczyła. Młodzież chłopska uważa, że nie wypada.

Kosztowna samowola budowlana, czy kosztowny donos?

(18.07.2017)

Lokalne media znowu powróciły do sprawy wodociągu na Podgórzu.  Przypomnijmy, 3 lata temu, ówczesny burmistrz Marek Krak przyłączył do gminnego wodociągu kilka gospodarstw na Podgórzu. Po wyborach, nowy burmistrz w ramach rozliczeń z poprzednikiem doniósł do prokuratury fakt samowoli budowlanej, bowiem formalności budowlane zostały dopełnione już po wykonaniu inwestycji. W sądzie toczy się więc z tego tytułu sprawa karna przeciwko b. burmistrzowi, a koszty samowoli budowlanej wyliczono na 800 tys. zł.  Burmistrz Skiba w rozmowie z TV Kielce  pomija ważny watek tej sprawy, a mianowicie, kto zgłosił do nadzoru budowlanego i prokuratury fakt rzekomej samowoli budowlanej, a wiec komu, my podatnicy zawdzięczać będziemy owe 800 tysięcy kary i kosztów legalizacji wodociągu?

https://kielce.tvp.pl/33263624/kosztowna-inwestycja

 Czy opłaty za przyłącza są legalne?

(6.07.2017)

Ostatnio na łamach naszego pisma podnosiliśmy kwestię braku uregulowania taryf za wodę i ścieki stosowną uchwałą. Zgodnie z uchwalą Rady Miejskiej w Bodzentynie z zeszłego roku, obowiązywanie taryf wygasło w dniu 27. 03 2017 r., w związku z czym istnieje wątpliwość, czy  pobieranie opłat za pobór wody oraz korzystanie z instalacji kanalizacyjnej, przez PUK Bodzentyn jest aby zasadne? Jak do tej pory władze Gminny Bodzentyn nie zajęły się bliżej tą sprawą.

Odnosząc się do sprawy wspomnianej uchwały, należy także zauważyć, że reguluje ona, podobnie jak jej odpowiedniki z lat poprzednich problem wniesienia opłaty za przyłącze do sieci wodociągowej oraz kanalizacyjnej. Zgodnie z z uchwalą z 2015 r, której obowiązywanie zostało przedłużone przez uchwałę z 2016 r., stawka za przyłączenie do urządzenia wodociągowego, wynikająca z kosztów  przeprowadzenia prób technicznych przyłącza przez odbiorcę usług wynosi 253 zł netto, natomiast cena za przyłącze kanalizacyjne wynosi 260 zł netto. Czy pobieranie opłat w takim kształcie jest legalne? Otóż na tle tego tematu w ciągu ostatnich kilku lat narosło wiele kontrowersji. Już w 2010 r. na obszarze Małopolski zauważono ten temat, gdzie: ,,Wojewoda małopolski, który kontroluje uchwały samorządów pod kątem ich zgodności z prawem, od lat unieważniał wszelkie lokalne przepisy, w których znajdowały się przymusowe opłaty za przyłączenie do sieci. Niektóre gminy - np. Kraków, Niepołomice czy Liszki - zaskarżały decyzje wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Doznały tam jednak sromotnych porażek. Ich klęską zakończyły się również skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zarówno WSA, jak i NSA stoją od dawna na stanowisku, że opłat za przyłączenie do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej pobierać nie wolno.” (Dziennik Polski, 28 czerwca 2010 r., ,,Gminy przegrały i muszą zwrócić bezprawne opłaty”) Problem powtarza się do dnia dzisiejszego w wielu gminach. Może zatem warto zastanowić się nad tą kwestią na najbliższej sesji Rady Miejskiej, tym bardziej, że budżet PUK lub samej gminny może na tym poważnie ucierpieć, na skutek wypłaty odszkodowań. 

 

 http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/2785338,gminy-przegraly-i-musza-zwrocic-bezprawne-oplaty,id,t.html

 

http://hankus.nysa.pl/8-news/22-gmina-nysa-nielegalne-pobiera-op%C5%82aty-za-przy%C5%82%C4%85cze-wodno-konalizacyjne

 

 http://www.bodzentyn.bip.jur.pl/dokumenty/uchwala_ii_8_2015.pdf

 

GLOIZ

Problem mandatów, problemem dla PiS?

(5.07.2017)

 Jak pisaliśmy uprzednio, problem wygaszania mandatów zaktualizował się. Tym razem to jednak nie komisarz wyborczy, ale wojewoda świętokrzyski - Agata Wojtyszek, podjęła działania mające na celu ustalenie, czy kilku wójtów i burmistrzów, nie złamało prawa, łącząc swoje funkcje z zatrudnieniem w administracji rządowej. Do tej pory przebieg wydarzeń był zasadniczo pomyślny dla partii rządzącej, gdyż większość, jeżeli nie wszyscy samorządowcy, których mandaty latem ubiegłego roku zostały wygaszone przez komisarzy wyborczych w Kielcach, powiązani zasadniczo byli z PSL oraz PO. Nawet późniejsze, uchylenie ,,wygaszeń” przez WSA w Kielcach, nie było jakąś spektakularną porażką z punku widzenia Prawa i Sprawiedliwości. Wizerunek działaczy i PO i PSL, został bowiem i tak w dużym stopniu nadszarpnięty w lokalnych społecznościach, czemu sprzyja fakt, że WSA, wbrew przeświadczeniu wielu, wcale nie rozstrzygnęło problemu prawidłowości sprawowania mandatu włodarzy, ale jedynie ograniczył się do stwierdzenia, że komisarz wyborczy w tym przedmiocie był nie właściwym organem. Zdaniem WSA w Kielcach zbadanie okoliczności związanych z wygaszeniem mandatu, wskazanej w art. 27 pkt 3 ustawy o samorządzie gminnym, spoczywa nadal  w gestii rady miejskiej lub gminnej.

 Z uwagi na to, niektórzy wójtowie i burmistrzowie próbowali poprawić ,,straty wizerunkowe”, które powstały na tle całej sprawy. Wójt Górna -Przemysław Łysak, złożył na przykład skargę do Krajowego Biura Wyborczego na dyrektora kieleckiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego Adama Michcika, zarzucając mu ogólnie brak bezstronności. Burmistrz Bodzentyna - Dariusz Skiba, który generalnie pogrążył się dodatkowo zbyt późnym wniesieniem skargi do WSA, usiłował, pomimo tego, że komisarz wyborczy uchylił już swoje postanowienie o wygaszeniu, wywalczyć sobie przed NSA prawo do wniesienia skargi na to właśnie postanowienie, co jednak skończyło się dlań niepomyślnie.

W ostatnich jednak tygodniach, sprawa ,,wygaszania mandatów” zyskała kolejny element, który jak się wydaje nie jest wygodny dla obecnie rządzącej partii. Otóż w połowie czerwca 2017 r do Rady Gminny Piekoszów, wpłynęło pismo w którym wojewoda zażądał wyjaśnienia kwestii zasiadania Wójta Piekoszowa - Zbigniewa Piątka w zarządzie Polskiego Związku Kolarstwa. Sprawa nabrała biegu na skutek skargi jednego z radnych, który zauważył, iż zgodnie ze statutem, PZK może prowadzić działalność gospodarczą, a co za tym idzie, burmistrz Piekoszowa zasiadając we władzach PZK naruszył art. 4 ust. 6 ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, zgodnie z którym nie wolno wójtowi ,,prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności...”

Szkopuł w tym, iż Pani Wojewoda nie do końca była, prawdopodobnie świadoma tego, że z urzędu  wysłano pismo do radnych w Piekoszowie, co akurat jest niczym nie zwykłym, gdyż dyrektorzy wydziałów w zakresie swych kompetencji są od tego, by właśnie podejmować za nią czynności, czy nawet czasem decyzje. Wspomniane pismo podpisane było bowiem przez Roberta Freya- dyrektora Wydziału Prawnego, Nadzoru i Kontroli Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, który kilkanaście dni temu został zdymisjonowany.

No cóż, zdarza się czasem że trzeba usunąć urzędnika, co na przestrzeni ostatnich dwóch lat, tyczyło się przypadków urzędników mianowanych przez poprzednią koalicje, tylko że w/w urzędnik wcale nie został mianowany przez poprzednią wojewodę, ale przez obecną, co więcej był osobą z zewnątrz, nigdy nie powiązaną z administracją. Zdaniem działaczy PO, sprawy wójta Piekoszowa i wspomnianego dyrektora, są ze sobą ściśle powiązane...gdyż burmistrz Piekoszowa jest znanym działaczem PiS, a to ostatnie jest rzeczywiście niezaprzeczalnym faktem.

Wojewoda ma zatem nie lada ,,orzech do zgryzienia”, z jednej strony mogłaby wysłać na polityczną emeryturę, kilku ,,przeciwników politycznych” jej formacji, z drugiej jednak strony musiałaby poświęcić wójta Piekoszowa. Oczywiście mogłaby tylko wygasić niektóre mandaty, a niektóre nie, jako urzędnik państwowy jest przede wszystkim zobowiązana do tego by sprawdzić, czy doszło do złamania prawa, bez oglądania się na partyjne sympatie. Gdyby wojewoda jednak stwierdziła, że nie zachodzą podstawy do wygaszenia mandatu wójta Piątka, a wygasiła mandaty wszystkim tym, którymi wcześniej zajmowali się komisarze wyborczy, to mogłoby to wzbudzić uzasadnione podejrzenie o brak bezstronności.

Niewykluczone zatem, że sprawy przybiorą inny bieg, na którym skorzystają niektórzy lub też wszyscy zainteresowani..........Warto bowiem zwrócić uwagę na to, że jeden z nich dystansuje się już od swojego dotychczasowego środowiska politycznego.    

 

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/powiat-kielecki/a/wojt-gorna-zlozyl-skarge-na-dyrektora-kieleckiej-delegatury-krajowego-biura-wyborczego,12202499/

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/ECB714D429

http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private/piekoszow/6491.pdf

http://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,22058235,radni-za-wojtem-sie-wstawili-ten-podszczypuje-po.html http://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,22058235,radni-za-wojtem-sie-wstawili-ten-podszczypuje-po.html

GLOIZ

Powrót problemu wygaszania mandatów

(1.07.2017)

 W zeszły czwartek Rada Miejska udzieliła absolutorium Burmistrzowi Dariuszowi Piotrowi Skibie. Następnego dnia, w godzinach popołudniowych, ukazał się w ,,Echu Dnia” artykuł pod tytułem: ,,Dwóch burmistrzów i trzech wójtów w opałach. Wojewoda wygasi ich mandaty?” Wynika z niego, iż do rad miejskich i gminnych Bodzentyna, Chęcin, Górna, Słupi Koneckiej , Pacanowa, trafiły pisma wojewody świętokrzyskiego, dotyczące ewentualnego zaistnienia przesłanek do wygaszenia ich mandatów. Innymi słowy, sprawa, która zaczęła się blisko rok temu, wraca niczym bumerang.

Jak dobrze pamiętamy, komisarze wyborczy wygasili wówczas mandaty wspomnianym włodarzom. Procedura jednak została zastopowana przez WSA w Kielcach oraz ostatecznie przez NSA. Oba sądy uznały, że wygaszanie mandatu wójta/burmistrza/prezydenta, w kontekście jego zatrudnienia w jednostce administracji rządowej, powstałego przed dniem wyboru na funkcję, nie leży w kompetencji właściwego komisarza wyborczego. Zdaniem instancji sądowych, uprawnienie to nadal pozostaje w gestii odpowiedniej rady gminny lub rady miejskiej.

Oczywiście po wygranej batalii włodarzy z komisarzami, w/w rady nie kiwnęły nawet palcem by sprawdzić, czy aby na pewno ich wójtowie i burmistrzowie są uprawnieni do sprawowania tej funkcji. Nic w tym zresztą dziwnego, zazwyczaj rady gminne i miejskie nie są bezstronne w takich przypadkach, albowiem często są zdominowane przez osoby popierające włodarza. I tak, w roli organu kontrolnego, którym wedle prawa jest rada, musi zastępować ją wojewoda, co też się stało.

Radni bodzentyńscy, rzecz jasna, musieli wiedzieć o ,,ponownych zastrzeżeniach” wojewody, trudno bowiem myśleć coś przeciwnego, gdyż w Chęcinach wiedza była ta znana przed dniem 21. 06. 2017r., co wynika jednoznacznie z faktu, iż w dniu tym Rada Miejska w Chęcinach podjęła uchwałę NR 300/XLVI/17, na mocy której powołano do życia komisję doraźną w sprawie wyjaśnienia przesłanek, których ewentualne zaistnienie, mogłoby spowodować wygaszenie mandatu burmistrza przez radę miejską. 

W Bodzentynie natomiast, gdzie sesja odbyła się osiem dni później, nie podjęto w ogóle tego tematu. Burmistrz Skiba skwitował całą sprawę stwierdzeniem, w wypowiedzi dla ,,Echa”, że nie obawia się o swój mandat, gdyż uważa, że ŚPN jest państwową osobą prawną, której nie należy zaliczać do administracji rządowej.

http://www.prawomiejscowe.pl/UrzadGminyiMiastaCheciny/document/410171/Uchwa%C5%82a-300_XLVI_17

 http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/region/a/dwoch-burmistrzow-i-trzech-wojtow-w-opalach-wojewoda-wygasi-ich-mandaty,12228485/

powered by QuatroCMS