O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski, 2012, nr 3
Treść artykułu:

Nie tylko o powiecie kieleckim. Rozmowa z obserwatorem miejscowego podwórka

Redakcja: Kto kieruje powiatem kieleckim?

Obserwator: A jak się Panu wydaje?

Redakcja: Starostą jest Zdzisław Wrzałka z PO, więc  chyba Platforma?

Obserwator: Chyba nawet oni sami w to nie wierzą.  Nawet gdyby mieli odpowiednie doświadczenie, nie mają zaplecza  i ludzi. Zresztą, wystarczy przyjrzeć się efektom.

Redakcja: W ostatnich latach wiele się przecież inwestuje – choćby w powiatowe szkoły i drogi.

Obserwator: Proszę zauważyć, że wiele inwestycji powstaje tam, gdzie jest zaufany włodarz, który dostanie skromny „odsyp” i pozwoli zarobić innym.  Oczywista oczywistość, i to od dawna – tylko tam gdzie się buduje można kręcić lody, stąd najwięksi „budowniczy” – to często najwięksi kanciarze.

Redakcja: Ale to chyba dobrze, że się buduje?  Bardzo często można usłyszeć o kimś:  „dobry złodziej, sam ukradnie, ale daje też innym”… Wróćmy jednak do powiatu. Sugeruje pan, że to nie Platforma odgrywa tu pierwszoplanową rolę?

Obserwator: Jednak skończę poprzedni wątek.  Na inwestycje wydano w wojew. Świętokrzyskim bardzo duże pieniądze, co widać na drogach, czy w  szkołach. Skorzystali przedsiębiorcy (zwłaszcza ci mądrzejsi, którzy potrafią się dzielić), kościół, itd..  A propos, za komuny władza łowiła  lekkomyślnych księży na „worek, korek i rozporek”. Dzisiaj pozostał worek, ale już nie w postaci przydziałów na cement, ale różnych dotacji. No i jeden czy drugi proboszcz, żeby coś robić, musi siedzieć cicho i oszczędzać władze, skupiając się głównie na grzeszkach zwykłych owieczek. Wracając jednak do tematu: nawet, jeśli tylko dziesiąta część rozdzielanych w województwie pieniędzy poszła na prywatne konta, a reszta zasiliła biznes  budowlany – to widać skale interesu.  Jeden zarobił jednak mniej,  drugi więcej, a trzeci wcale, dlatego zaczną się wkrótce wielkie afery. Wystarczy, że ktoś uruchomi lawinę.

Platforma ma u nas niewielkie możliwości korzystania z obrotu gotówką, liderem jest PSL. Proszę pokazać dyrektora szpitala, przychodni lub szkoły, który nie byłby z PSL lub na ich pasku? Jedna ręka wystarczy, żeby policzyć.  Gdy słyszę pożytecznego idiotę, który mówi,  że „zainwestowaliśmy kilkadziesiąt mln. zł. w modernizację”, to mi go żal. Jest dla „księgowych” mafiosów pożyteczny, bo ich uwiarygodnia, ale jeśli nie widzi na czym ta księgowość polega – to jest idiotą. Daje im się drobne z portfela  na place zabaw, pamiątkowe tablice, no i przeświadczenie, że rządzą oraz diety… I niech się chłopaki cieszą.

Redakcja: Ale coś przez to zostaje?

Obserwator: No tak, ale jeśli koszty przychodu przekraczają pewną granicę przyzwoitości, to  już nie jest ekonomia.

Redakcja: 10% - to chyba przyzwoita liczba?

Obserwator: To haracz bezpośredni. Do tego dochodzi kastowość biznesu (tylko wybrani są przy stole), kastowość urzędnicza i ich kooperacja z fasadową władzą (min. pieniądze na kampanie wyborcze).

Redakcja: To cechy mafii.

Bo to jest mafia. Jej słabością jest jednak brak dyscypliny, a wyłącznie sieć interesów. To sprawdza się tylko do czasu. Wyobraźmy sobie dyrektora jakiejś szkoły lub szpitala, który umożliwiał „transfer około inwestycyjny”. Na razie nikt go nie przyciśnie bo w CBA i PG istnieją niepisane instrukcje „swoich nie ruszamy”.  To jednak może być chwilowe, a później dostanie gość w   d..pe i powie wszystko.

Redakcja: Czyżbyśmy doszli do momentu, że istotna część establishmentu…

Obserwator: Bądźmy konkretni i mówmy: „Rodziny”..

Wie, ze nie można oddać władzy?

Obserwator: Za kilka miesięcy mogą już kryć się po norach, chyba, że przeistoczą się w tropiących rewolucjonistów. Póki co liczą na Unię Europejską, jak onegdaj komuniści na Związek Sowiecki.

 

Burmistrz chce spokojnie trwać

Zostawcie mnie w spokoju do końca kadencji, a  ja już nie będę kandydował” – tymi słowami prosi burmistrz (trzech!) opozycyjnych radnych.  Chłopie, nie wiesz o co prosisz!  Po pierwsze, cóż oni mogą będąc  całkowicie zdominowanymi przez 80% posłusznych  i wylęknionych !  Po drugie, taka prośba obraża tych trzech radnych, bo sugeruje, że są osobiście uprzedzeni wobec burmistrza. Trzeba ich nie znać – delikatnych skrupulantów, żeby im zarzucać osobiste uprzedzenia…  Przeciwnie, mają raczej nadmiar skrupułów i wątpliwości wobec władzy, która wydaje się mieć tylko jedną zasadę – władać! Po trzecie, jak wyobraża sobie burmistrz drugą część kadencji?  Comiesięczne podpisywanie listy płac?

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – gmina jest bankrutem, za co odpowiada rządząca nią grupa z burmistrzem Krakiem i pod patronatem  Józefa Szczepańczyka. Prawdą jest, że w podobnej sytuacji materialnej jest wiele gmin w Polsce, ale tamte przynajmniej  zbudowały stadiony. W Bodzentynie ograniczono się do wycięcia drzew na rynku (bo za darmo), a wszystkie planowane, a nawet rozpoczęte inwestycje wstrzymano.  Wcześniej szastano pieniędzmi na lewo i prawo, byleby zapewnić wygraną. Wielu z tych obdarowanych śmieje się dzisiaj, konstatując, że w przeciwieństwie do gminy „są na plusie”.

Dać więc obecnej gminnej władzy spokój, to  godzić się na bezczynność, co w dzisiejszych czasach oznacza zapaść.

Burmistrz nie mogąc już rozdawać (naszych podatników) pieniędzy zaczął rozdawać … odznaczenia i dyplomy. Zaczął od dostojników, a wkrótce wybierze się do Wzdołów i innych miejscowości, gdzie  zamiast kanalizacji zacznie wręczać dyplomy honorowe i medale.

A tak poważnie: Sytuacja jest trudna i mogła przerosnąć nawet burmistrza z 20 – letnim stażem. W takiej sytuacji trzeba mieć honor i odwagę, aby przeprosić i oddać się do dyspozycji samorządowej wspólnoty takimi np. słowami: „Może ktoś z Was ma pomysł i plan na wyjście z kłopotów, bo ja nie mam”.

Piotr Opozda

 

powered by QuatroCMS