O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski, 2010, nr3
Treść artykułu:

Centrum Kultury

 

Na marcowym posiedzeniu rady miejskiej burmistrz Bodzentyna po raz drugi usiłował uzyskać zgodę radnych na utworzenie w tutejszej remizie strażackiej Miejskiego Centrum Kultury. Wydaje mi się, że właściwszą i z pewnością oryginalniejszą nazwą byłaby np. Świetlica Pod Sikawką, ale i tym razem zwyciężyło nadęcie graniczące ze śmiesznością… Ale już poważnie: zastanawiam się, skąd po 16 latach urzędowania obecnej władzy bierze się ów kulturotwórczy zapał? No bo żeby się napić wódki, ugościć jakiegoś intelektualistę z PSL, a nawet artystę Kłopotka, odtańczyć oberka, czy posłuchać poetyckich monologów miejscowych gawędziarzy z ratusza i Stowarzyszenia Kolegów Bodzentyna nie trzeba od razu zmieniać nazwy…?  Podobno jednak nie, ważne jest nie tylko co się pije, ale i gdzie się pije. No i wedle opinii tutejszych intelektualistów remiza cuchnie gumnem, centrum kultury zaś – dużym miastem.

Jak zwykle wyjaśnienie sprawy jest banalne. Po pierwsze: Burmistrz parę lat temu popełnił finansową swawolę polegającą na odremontowaniu remizy ze środków przeznaczonych na rozbudowę sąsiedniej szkoły i obawiając się spotkania z prokuratorem chce mieć w zanadrzu jakiś argument – wyłożyłem pieniądze na (również)  gminną placówkę. Argument pod względem prawnym żaden, ale dla starachowickiej prokuratury mógłby wystarczyć…

 

No a po drugie: nowa placówka – to nowa kierownicza posada. Zwłaszcza, że przedstawiony Radzie regulamin wyraźnie stanowił, że burmistrz niekoniecznie w drodze konkursu, ale samowolnie mógłby powoływać owego dyrektora. I właśnie te okoliczności zadecydowały, że radni odrzucili ów chory pomysł, mający z kulturą niewiele wspólnego. Osobiście żałuję, bo skoro zarzucony został pomysł z fontanną na rynku, obecność strażackiej sikawki na zapleczu Centrum Kultury byłaby dla niektórych słabowitych głów samorządowych szczególnie pomocna, zwłaszcza po imprezach imieninowo – rocznicowych (kulturalnych oczywiście)… No ale zawodowiec amatora rzadko rozumie.

          Piotr Opozda

 

LISTY Z RATUSZA

 

Czytałem wczoraj samorządowe „Echa Łysogórskie”. Z zamieszczonych tam zdjęć i tekstów wynika, że za pieniądze podatników wydawana jest całkowicie już  prywatna gazetka promująca kilku kolesiów z PSL. Główny bohater tej gazetki -  miejscowy włodarz – świadomy swojego położenia spanikował i robiąc sobie wizerunek zapobiegliwego gospodarza  popadł w śmieszność. Owszem, w Bodzentynie jest gospodarz, ale nie w ratuszu i burmistrz nie nadaje się nawet do noszenia mu teczki, bo albo by ją zgubił, albo oddał w zastaw, co stało się już prawie z gminą. Zachłystywanie się rzekomymi sukcesami w pozyskiwaniu środków unijnych i ubolewanie nad brakiem współpracy z radnymi – to odwracanie uwagi od problemów, które dopiero tego Pana czekają. Przypomnę, że z braku wyjścia z kłopotów kanalizacyjnych, pan Burmistrz licząc widocznie na swoje stare układy (cyt. jego wypowiedź: nie jesteście mi w stanie podskoczyć ani w sądzie, ani w prokuraturze w Starachowicach) założył sprawę sądową dwóm mieszkańcom Psar, którym wykonawca podłączeń kanalizacyjnych wyliczył ich koszty na ok. 8 tys. zł. Ta precedensowa sprawa może mieć ciekawy przebieg, zważywszy na interesujące szczegóły, które przy tej okazji mogą ujrzeć światło dzienne.

Wracam jednak do wątku PSL. Obecni bossowie z tego ugrupowania sprawują władzę . (oczywiście, mam na myśli głównie naszą gminę) nieprzerwanie od lat 80-tych, odpowiadając za lokalny przemysł, rolnictwo, szkoły, itd. W skutek nieudolnego zarządzania, czy też pazerności, do ruiny zostały doprowadzone wszystkie zakłady i spółdzielnie – OWIN, Tkalnia, GS,  SKR. W sumie zakłady te zatrudniały ok. 300 osób z terenu naszej gminy. Gdzie był PSL, gdzie ów wspaniały gospodarz S.M. Krak, kiedy potrzebne było wsparcie, promocja, a nawet przejęcie upadających zakładów? W Miejscowościach, gdzie byli autentyczni gospodarze udało się zachować wiele upadających drobnych zakładów, więc szanse były. Burmistrz przyznaje zresztą, że nic nie zrobił, bo „został oszukany”. Tak może się tłumaczyć dziecko, ale nie gospodarz odpowiedzialny za kilka tysięcy ludzi. Przypomnę jeszcze, że w tamtych czasach, jeszcze bez komputerów, w urzędzie gminy pracowało 16 osób. Rujnując wymienione wyżej zakłady,  o swoich  - „zielonych” -  nie zapomniano – zaczęto zatrudniać ich w urzędzie gminy, rozbudowując biurokracje do niewyobrażalnych rozmiarów. I dzisiaj nawet burmistrz nie wie chyba ile osób zatrudnia, bo w BiP są sprzeczne dane…

Opluwając obecną „niepokorną” radę, nie pamięta się o tamtych „posłusznych” burmistrzowi, które ani słowem nie oponowały wobec sprzedaży gminnej własności (choćby SKR), nie sprzeciwiały się wycieczkom burmistrza i jego świty do Szwajcarii, Niemiec, na Ukrainę, Słowację, za gminne pieniądze. Klaskano i aprobowano każdą głupotę. Sam burmistrz przyznaje, że tak na dobra sprawę pozyskiwanie unijnych środków nabrało tempa dopiero w tej kadencji. Tak, bo miał kto wymuszać, naciskać i wymagać! Pomimo prób politycznego przekupstwa, zastraszania i nagonki w lokalnej gazetce (opluwanie kogoś na jego własny koszt – to ciekawy wynalazek), rada konsekwentnie starała się wypełniać swoje zadania i współpracować dla dobra gminy. Nawet słysząc z drugiej strony taką zachętę, cyt.: ”wy nie jesteście mi do niczego potrzebni. Ja dysponuje pieniędzmi. Przez 12 lat rządziłem  sam i nadal będę rządził, a wy wylejcie sobie kubeł zimnej wody na łeb, bo nie macie zielonego pojęcia”.  

W poważnych rozmowach na temat przyszłości gminy, słyszy się często, że dopóki nie odsunie się od władzy PSL, nie zaistnieją poważne zmiany. To zamknięta grupa interesu, dbająca jedynie o własne sprawy, kierująca się kolesiowskimi regułami, lekceważąca problemy biednych. To pod rządami opanowanego przez PSL resortu rolnictwa płody rolne osiągnęły „rekordowe” ceny –owies – 25 zł., pszenica – 40 zł. żyto – 30 zł., a nawóz – od 100 do 200 zł. za kwintal. No i szykują następne niespodzianki, choćby tzw. komasację gruntów, czyli status rolnika i możliwość dopłat możliwa będzie dopiero dla gospodarstwa powyżej 3 ha.  O pomocy PSL dla rolników świadczy przykład z własnego podwórka. Burmistrz i poprzednia rada  (wspólnie z innymi opanowanymi przez PSL gminnymi samorządami) przekazali kieleckiej chłodni 100 tys. zł. pomocy. Chłodnia padła, jej udziały przejęła Silesia, która w kwietniu również ma ogłosić upadłość… Trzeba więc się spieszyć i o ile to możliwe natychmiast wycofać ile się da z własnego udziału. Przypominam sobie, że  jak przed ostatnimi wyborami kontrkandydat obecnego burmistrza stanowczo sprzeciwiał się zasilaniu chłodni – trupa z gminnej kasy, to poskarżyliście na niego do wicepremiera Gosiewskiego….

Dzisiaj zastanawiam się, czy warto było przywracać burmistrza po pamiętnym wygaszeniu – odwołania mogłyby ciągnąć się do tej pory. Komisarz nie był zbyt zapobiegliwy i stąd nasza decyzja, ale biorąc pod uwagę mizerię obecnego burmistrza, być może radni byliby w stanie więcej pozyskać wspólnie z komisarzem, bo choć tamten również niewiele robił, to przynajmniej by nie przeszkadzał. ..

W.B.

 

Nieczysta gra

 

Na tablicach ogłoszeń pojawiły się zaproszenia  na turniej piłki nożnej. „Dobry pomysł, zaczyna się coś dziać” – pomyślałem w pierwszym odruchu. Po przeczytaniu jednak, kto jest organizatorem imprezy, ręce opadają… Otóż turniej organizuje wspólnie PSL i Burmistrz Miasta i Gminy, czyli polityka i kampania wyborcza wciska się już dosłownie wszędzie. W zeszłym roku było już przedszkole, systematycznie bywają świątynie, a teraz szkolne boisko… Taka wspólna impreza partii politycznej i urzędu samorządowego jest poważnym nadużyciem i przypomina czasy dyktatury – kierowniczej roli jednej partii.

Wynik tego turnieju jest z góry przesądzony, ponieważ w żonglowaniu i faulowaniu nie ma lepszych specjalistów od PSL. A tak na marginesie, zawody maja odbywać się na sali gimnastycznej we Wzdole, a więc warto, żeby ci, którzy nie pomogli przy budowie tej sali, teraz przynajmniej zapłacili za jej wynajęcie…

W.B.    

 

powered by QuatroCMS