O nas
Nowe
Felietony
Artykuły
Kurier Święt.
Kronika 2018
Historia
Kalendarz
Galeria
Antyreklama
Kontakt
Polecamy
Forum
Archiwum
  
Kurier Święt. »  Kurier Świętokrzyski » Kurier Świętokrzyski, 2007,nr 5
Treść artykułu:
Bodzentyński „Szmaciak” w odwrocie, czyli Polska w pigułce 

 

Na październikowej sesji Rady Miejskiej w Bodzentynie zajęto się min. przemeblowaniem jej komisji i prezydium. Z funkcji wiceprzewodniczącego odwołano p. Jana Zygadlewicza, radnego z miasta Bodzentyna. Jest to funkcja czysto dekoracyjna, praktycznie bez żadnego znaczenia, ale burmistrzowi udało się cynicznie zagrać na chorej ambicji niektórych tutejszych klanów i wmówił  im, że taka decyzja rady godzi w interesy, dumę i zaszczytną historię tutejszego mieszczaństwa. Na sesji zjawiła się więc „czarna procesja” pod przywództwem emerytowanego nauczyciela historii i b. przewodniczącego rady – p. Józefa P. Odczytał protest i zaatakował radnych Piotra Gajka i Włodzimierza Bąderskiego. Zwłaszcza ten pierwszy służy ostatnio Krakowi i tutejszemu kołtuństwu za „chłopca do bicia”. Co mu zarzucają? Sprowadził się zaledwie kilkanaście lat temu z Chmielnika do Bodzentyna i wtrąca się do 700 – letniej historii tego grodu! Krak też co prawda z Sieradowickich Czworaków, ale póki co ma władzę, a od kilkudziesięciu lat skomunizowany tutejszy "patrycjat" przywykł kłaniać się każdej władzy i  kupować jej przychylność donosami i wódką. Gajkowi przypisuje się również obrazoburczy tekst z „Kuriera Świętokrzyskiego”/bzdura!/ postulujący w miejsce bełkotu o patriotyzmie, patriotyzm postaw. Ale nie ma nad Psarką większej zbrodni, niż powiedzieć w oczy prawdę.  Nie przeszkadza tutejszym „patriotom” i „patriotkom”  prowadzenie patriotycznych parad przez ubecko - bolszewicką swołocz, ale razi ich szczerość… Ja również przez „specjalistę od partyzantów i obojga rynków” zostałem zaocznie kopnięty w kostkę... Mam dobrą radę dla kołtunów tak w służbie czynnej jak i w stanie spoczynku: chadzajcie sobie z wiankami  gdzie chcecie  i z kim chcecie, wybierajcie sobie na radnego i burmistrza nawet popularnego już w świecie bodzentyńskiego konia /przynajmniej rży, a nie bełkoce, no i ipso facto wypromuje miasto/ ale historię zostawcie w spokoju, bo ta może okazać się dla was bezlitosna…

Gmina Bodzentyn ma wreszcie większość radnych z prawdziwego zdarzenia. Bezinteresowni, nieprzekupni i  zaangażowani dla swoich środowisk. Przewodniczący Jarosiński potrafi upierać się przy swoim zdaniu, no ale jest ze Wzdołu, a to dla bodzentyńskiej metropolii prowincja, w dodatku łakoma na pieniądze, które wiadomo, komu się należą…. Szantażowany  zwolnieniem z pracy radny Wojciech Kózka z Wilkowa bez chwili wahania wybrał uczciwość /no i musiał poszukać sobie nowej pracy/. Radny Czesław Wilkosz ze Wzdołu - zawsze taktowny i spokojny w swojej skutecznej argumentacji. Radni Janusz Jędrzejczyk i Krzysztof Pytel  zarzucają z kolei bezczynnych decydentów interpelacjami  w interesie swoich wyborców. No i rażący dosadnymi słowami zblazowaną władzę  Włodzimierz Bąderski.    

Pamiętam rozmowę z burmistrzami i próbę przekonania ich do zorganizowania odbioru śmieci z Leśnej. Co usłyszałem? „Kopcie sobie dołki za stodołami i tam zakopujcie śmieci…” Tymczasem wystarczył zaledwie miesiąc funkcjonowania nowego radnego Krzysztofa Nowaka i sprawa została załatwiona /bez najmniejszego wsparcia urzędu gminy!/ Radni Gajek i Nowak prawie wydeptali  już w powiecie i województwie przebudowę śmiertelnego skrzyżowania i uruchomienie filii wydziału komunikacji. O innych sprawach za wcześnie pisać, żeby nie zapeszyć… Ten zaś, który powinien za tym wszystkim chodzić, chodzi i owszem po spartaczonym przez siebie rynku i wmawia  różnym Hankom, Jadziom i Mańkom, że miasto Bodzentyn zawali się jeżeli jakaś miernota /ale rodzimego chowu!/ straci swoją posadę…I że mógłby zrobić wiele, tylko mu przeszkadzają… Na szczęście zdecydowana większość Bodzentynian, ale ta mniej krzykliwa, myśli już normalniej. Towarzysz „Szmaciak” powoli, ale nieuchronnie spływa Psarką do oczyszczalni ścieków.

Piotr Opozda   
powered by QuatroCMS